Środa 24 kwietnia
„Czy serce nasze nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał”
Dwaj uczniowie szli do Emaus. Jeden z nich miał na imię Kleofas, a imię drugiego ucznia nie zostało podane. Może ono brzmieć tak jak twoje. Wyobraź sobie, ze to ty idziesz z Kleofasem do Emaus i przyłącza się do was Jezus…Podobnie jest w naszym życiu. Idzie obok nas Jezus, a my go często nie widzimy, nie poznajemy, bo jesteśmy zajęci naszym smutkiem, naszymi problemami. Podobnie jak ci uczniowie, którzy szli z miejsca smutku, śmierci, bólu. Oczy ich były przysłonięte, podobnie jak nasze, kiedy nie widzimy Jezusa. On idzie obok nas, gdy jest nam wyjątkowo trudno i źle. Kiedy opłakujemy kogoś bliskiego, kto odszedł i czujemy ogromną pustkę. Kiedy nasze życie układa się inaczej niż się spodziewaliśmy. Podobnie jak uczniowie, często mówimy, „a my spodziewaliśmy się”. Często spodziewamy się tego, czy tamtego. Oczekujemy że nasze życie będzie wyglądało według pewnego scenariusza. Kiedy wszystko się wali, pojawia się rozgoryczenie i pytanie „dlaczego”? Często w takich momentach zapominamy, że Jezus jest tuż obok. Idzie razem z nami przez trudności życia. Jezus Zmartwychwstały jest pośród nas! Jezus przychodzi z nowym życiem, z nowego świata, ze świata ducha. Zostaw sprawy materialne! Zostaw swój stary świat, swoje stare życie! Otwórz się na nowe!