Czwartek 24 grudnia

A ty, dziecię zwać się będziesz prorokiem Najwyższego, gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi.”

Słowa Zachariasza są ostatnim proroctwem wypowiedzianym zanim nasze zbawienie wreszcie się dopełni. Pana Boga poruszyły ciemności, w których żyjemy i przyszedł, aby nas zbawić, a nie osądzać, czy jesteśmy godni je przyjąć. Być może dzieje się z nami tak, jak z jednym z pasterzy w noc wigilijną: „Pewna piękna legenda opowiada, że kiedy narodził się Jezus, pasterze przybiegali do groty z różnymi darami. Każdy przynosił to, co miał — jeden owoce swojej pracy, inny coś cennego. A podczas gdy wszyscy okazywali swoją hojność, był jeden pasterz, który nie miał nic. Był bardzo biedny, nie miał co dać. Gdy wszyscy prześcigali się, pokazując swe dary, on wstydliwie stał z boku. W pewnym momencie święty Józef i Matka Boża mieli trudności z przyjmowaniem wszystkich, bardzo licznych darów, a zwłaszcza Maryja, która musiała trzymać Dzieciątko. Kiedy zatem zobaczyła tego pasterza z pustymi rękami, poprosiła go, by podszedł bliżej. I włożyła w jego ręce Jezusa. Ów pasterz, biorąc Go, zdał sobie sprawę, że otrzymał coś, na co nie zasłużył, że ma w swoich rękach największy dar w dziejach. Spojrzał na swoje dłonie, te dłonie, które zawsze wydawały mu się puste — stały się kolebką Boga. Poczuł się miłowany i, przezwyciężając wstyd, zaczął ukazywać Jezusa innym, bo nie mógł zachować dla siebie daru nad darami”. Jeśli Twoje ręce wydają ci się puste, jeśli widzisz, że twoje serce jest ubogie w miłość, ta noc jest dla ciebie. Ukazała się łaska Boga, aby zajaśnieć w twoim życiu. Przyjmij ją, a zajaśnieje w tobie światło Bożego Narodzenia!