Poniedziałek 14 października

„Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia.”

 

W historii Narodu Wybranego Bóg wielokrotnie posługiwał się różnymi znakami, by przekonać swój lud do żywej relacji pośród wędrówki do Ziemi Obiecanej. W czasie, gdy na ziemię zstąpił Jezus, Bóg upewnia lud o wybraniu i posłaniu Swego Syna, jak na przykład w czasie chrztu w rzece Jordan. Niemniej, czy tak czytelne znaki, jaki czynił Jezus wystarczą dla jemu współczesnych, a również i dla nas, by ludzie na trwałe złączyli swe życie z Chrystusem? Często przeszkodą w pełnym zaufaniu Jezusowi jest choroba duszy, która żąda cudowności, a zapomina o codziennej obecności Pana w znaku Słowa i Chleba. Bóg posunął się tak daleko, gdyż odwiecznie nas umiłował. Widzisz to?