Poniedziałek 9 sierpnia

Czuwajcie więc bo nie znacie dnia ani godziny”.

Koniec świata, albo po prostu dzień śmierci, może przyjść niespodziewanie. Przytrafia się to jednak tylko ludziom o „ociężałym sercu”. A obciążamy serce obżarstwem, pijaństwem i troskami doczesnymi. Mając lekkie serce jesteśmy zawsze gotowi na koniec życia na tym świecie. „Serce lekkie” , to serce żyjące już trochę w Niebie. Obżarstwo, pijaństwo i troski doczesne nie są czymś typowym dla życia w Niebie. Tam czymś typowym jest Miłość. Ociężałość wewnętrzna czyni człowieka niezdolnym do robienia wielkich rzeczy, bo nie pozwala mu wznieść się na wyżyny dobra i piękna. A koniec świata to będzie właśnie triumf dobra i piękna. Ociężali wewnętrznie będą zaskoczeni tym triumfem, bo oni dążą do zwycięstwa na innym polu – posiadania jak najwięcej dla siebie. Ci ludzie jednak są niestety skazani na porażkę. Dlatego bądźmy czujni! Zwłaszcza gdy chodzi o przeżywanie troski. Możemy być egoistycznie zatroskanymi. A to czyni nas niezdolnymi stanąć przed Synem Człowieczym. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie.