Piątek 13 listopada

„Jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony.”

Kiedy ma nastąpić ponowne przyjście Jezusa? Ma to nastąpić niespodziewanie, trafić w sam środek ludzkich splątanych spraw i dążeń, rozciąć je i ukazać, że w dużej mierze prowadziły donikąd, a ważna była tylko intencja, w jakiej działano. To samo miejsce, te same warunki życia mogą okazać się bramą zbawienia dla jednych, bramą potępienia dla drugich. Z tych dwu, którzy będą na polu, nie jest powiedziane, że do nieba wzięty będzie uboższy albo właśnie bogatszy: te rzeczy stracą wtedy całe znaczenie, a pozostanie tylko sposób, w jaki nieśliśmy przez życie nasze bogactwo albo właśnie ubóstwo. Z tych dwóch, które będą mełły razem, nie jest powiedziane, że do nieba wzięta będzie pilniejsza albo właśnie powolniejsza: nasz charakter stanie się wtedy rzeczą zupełnie obojętną, a pozostanie tylko sposób, w jaki wykorzystywaliśmy zalety i wady. Jak za dni Noego potop przekreślił wszystko, co wydawało się ważne, tak i na nas spada kiedyś Boża miara, przewracająca świat naszych wartości. Zostaliśmy przecież ostrzeżeni, dostaliśmy nakaz czuwania i mamy wszelkie możliwości, żeby się z tekstu Ewangelii zaznajomić z zasadami działania tej Bożej miary. Objawiono nam wszystko, czego potrzebujemy, żeby w tym dniu z ufnością stanąć przed Panem, a zatajono przed nami wszystko, czego znajomość nie wyszłaby nam na dobre. I nakazano: Czuwajcie!