Czwartek 12 października

„Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. (…) Proście, a będzie wam dane”.

Czytając te słowa, w pierwszej chwili nasuwa się myśl: „jak prosić o pomoc, skoro ktoś nam jej odmawia? Przecież to już natręctwo”. Jednak z każdą kolejną chwilą spędzoną na rozważaniu tych słów, odsłania się ich, coraz to głębsze, znaczenie. Po pierwsze – w naszym życiu czasem tak bywa, że prosimy Boga o coś, co wydaje nam się dla nas dobre, ważne, albo myślimy, że jest nam to potrzebne. I tak gorąco prosimy o to Boga przez dzień, dwa, tydzień… po czym nasza modlitwa gdzieś nam umyka, bo w międzyczasie zdążyliśmy zapomnieć o tym, czego tak badzo chcieliśmy. Z tego wniosek, że nasze „natręctwo” w modlitwie lub jego brak weryfikuje narze rzeczywiste potrzeby. Po drugie – wspomniane „zawracanie głowy” Panu Bogu naszymi sprawami pomaga nam sprawdzić siebie samych – czy naprawdę wierzę Bogu? Czy ufam Jego obietnicom mimo, że każe mi czekać, bo Pan wie lepiej kiedy i czego potrzebuję? Po trzecie – pukanie do zamkniętych na trzy skuble drzwi uczy nas pokory. Przypomina, że nie wszystko nam się należy, że nie jesteśmy władcami tego świata, że potrzebujemy wspólnoty. Obustronnie – po to, by nauczyć się pokornie prosić, cierpliwie czekać na załatwienie swoich spraw, na czyjąś dobrą wolę, ale też aby nauczyć się dawać, mimo, że czasem wymaga to od nas ogromnego poświęcenia, zapomnienia na chwilę o swoim „ja”, podniesienia się z wygodnej kanapy i wyjścia na deszcz, śnieg i mróz, bo ktoś nas potrzebuje. Panie, Ty jesteś w każdym człowieku, na jakiego wpadamy na ulicy, który przychodzi do nas pożyczyć szklankę cukru, który dzwoni do nas w środku nocy, bo „złapał gumę”. Ty jesteś w płaczącym w nocy dziecku, w chorej, leżącej od trzech lat w łóżku żonie, w naprzykrzającym się, starszym sąsiedzie. Jezu, prosimy Cę, pomóż nam patrzeć na wszystkich ludzi z miłością. Wypełnij nas swoim Świętym Duchem, abyśmy w żadnym z tych ludzi nie odmówili Tobie pomocy. Amen.