„Ludzie mdleć będą ze strachu” 


Ludzie nie wierzący boją się końca świata, ponieważ nie wiedzą co będzie potem. Chrześcijanin natomiast chodzi ze spokojem, ponieważ wie, że będzie to czas ostatecznego triumfu Chrystusa. Jednak doskonale wiemy, że by tak było musi nastąpić wiele spustoszeń. Dotyczy to również naszego wnętrza, zanim zbudujemy prawdziwą relację z Chrystusem, zanim dostąpimy oczyszczenia, potrzeba wiele trudu, wewnętrznej walki i wyrzeczeń. Nic nie przychodzi łatwo, szczególnie jeśli chcemy zdobyć coś wartościowego. A za każdym razem, gdy odwracamy się od Boga powstają nowe spustoszenia, stajemy się słabi i bezbronni. Potrzeba więc ogromnej pokory i wiary, że jedynie siłą Bożej łaski możemy przezwyciężać atakujące nas zło i pokusy.