<< Wjazd Jezusa do Jerozolimy >>

Niedziela Męki Pańskiej, wprowadza nas w wielki tydzień. Po cudach jakie uczynił Jezus wielu w Niego uwierzyło. Nie był On politycznym Mesjaszem, nie wzywał do buntu, tylko do miłości. Żydzi zdawali sobie sprawę, że jak uznają Jezusa Mesjaszem , wtedy będą musieli oddać Mu władzę duchową, więc woleli się Go pozbyć . Bali się oni o własne interesy , a nie o naród. Wjazd Jezusa zdawałby się triumfem. Wszędzie brzmi radosne hosanna, ale jest to chwilowe Witany jak Król za chwilę usłyszy , ukrzyżuj. Widzimy tu też naszą niestałość. Jesteśmy jak chorągiewka na wietrze. Dzięki relacji z Ojcem, Jezus jest w stanie przyjąć Jego wolę. Chce zmierzyć się z niesprawiedliwością i okrucieństwem , które zafundował Mu świat. Mimo, że był udręczony i zapewne miał wszystkiego dość wytrwał do końca, nie uciekł , zaufał Ojcu. Choć droga Jego boleści była niesłuszna przeszedł ją. Bierzmy przykład z Jezusa, który się nie poddał, wiedział bowiem , że Ojciec wybierze dla Niego najlepszy plan. Panie Jezu . naucz nas miłości przebaczającej. Panie pomagając Ci nieść Twój krzyż, oczekujemy pomocy i wsparcia Ojca.