WSZYSTKO DLA DOBRA

2. Zawierzenie Bogu i odpowiedzialność.


My, ludzie, często nie wiemy, co jest dla nas dobre; „a jeszcze gorsze zamieszanie powoduje to, że sądzimy, iż to wiemy. Mamy własne plany związane z naszym szczęściem i zbyt często patrzymy na Boga jak na kogoś, kto pomoże nam je urzeczywistnić. Prawdziwy stan rzeczy jest całkiem przeciwny. To Bóg ma swoje plany prowadzące do naszego szczęścia i oczekuje, że pomożemy Mu je zrealizować. I jasne jest, że my nie jesteśmy w stanie ulepszyć planów Bożych. Praktyczna pewność co do tych prawd, przeżywanie ich wśród codziennych wydarzeń prowadzi do pogodnego zawierzenia, nawet w obliczu czegoś, czego nie rozumiemy, a co powoduje nasz ból i zmartwienie. Nic się nie zawali, jeżeli poszukamy schronienia w poczuciu naszego dziecięctwa Bożego: Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary?

Zdarza się czasem – powiada św. Tomasz – gdy lekarz przepisuje jednemu choremu wodę, a drugiemu wino, że ktoś nieobeznany z medycyną może sądzić, iż lekarz przepisuje lekarstwa na oślep. „Podobnie w odniesieniu do Pana Boga. Bóg doskonale wie, co komu jest potrzebne, i dlatego właśnie na jednego, chociaż jest dobry, zsyła cierpienie, a innego, mimo że jest zły, obdarza powodzeniem. Nie powinniśmy zapominać, iż Bóg chce, byśmy byli szczęśliwi tu, na ziemi, ale jeszcze bardziej pragnie nas widzieć szczęśliwymi na zawsze z Nim, w Niebie.

Świętość polega na pełnym miłości spełnianiu woli Bożej, która wyraża się poprzez codzienne obowiązki, poprzez różne sytuacje życiowe, poprzez przyjmowanie wydarzeń zwyczajnego życia w postaci zawierzenia Bogu z całą ufnością. Ale zawierzenie to winno być czynne i odpowiedzialne, z wykorzystaniem wszelkich środków wymaganych w danej sytuacji, takich, jak pójście do lekarza, kiedy jesteśmy chorzy, podjęcie odpowiednich kroków, aby zdobyć zatrudnienie, którego tak bardzo potrzebujemy i o które się modlimy, usilna praca, by utrzymać rodzinę czy też nauka, by zdać trudny egzamin… Zawierzenie Bogu powinno iść w parze z głęboka odpowiedzialności, która wymaga zastosowania odpowiednich środków ludzkich, gdyż często to, co ukrywamy pod wymówkami („pech”, „oporne środowisko”, itd.), bywa spowodowane naszą własną miernością, lenistwem, nieroztropnością, gdyż nie przewidziało się wszystkich możliwości i nie zastosowało środków wymaganych w danej sytuacji. Praca sumienna, uporządkowana, dobrze wykończona, uświęcona z biegiem czasu wydaje swoje owoce. Jeżeli owoce te opóźniają się, jest to znak, że Bóg udzieli ich nam w chwili, gdy się ich nie spodziewamy i chce, byśmy uświęcali się właśnie w takich okolicznościach.