PRAGNIENIE WIDZENIA PANA

Jezus oczekuje nas w Najświętszym Sakramencie.


Zasłoniętą teraz widzę postać Twą. Tęsknię za tym, Jezu, usłysz prośbę mą: Żebym ujrzał Twoją odsłoniętą twarz, Patrząc na Twą chwalę, szczęścia doznał wraz – śpiewamy w hymnie Adoro te devote.

Kiedyś przy pomocy łaski ujrzymy uwielbionego Chrystusa, pełnego majestatu, przyjmującego nas do swego Królestwa. Rozpoznamy w Nim przyjaciela, który nas nigdy nie zawiódł, któremu staramy się służyć w najdrobniejszych sprawach. Zanurzeni w świecie, pogrążeni w sprawach świeckich, będących zadaniem dla każdego z nas, i bardzo kochając ten świat, gdzie powinniśmy się uświęcać, możemy powiedzieć za św. Augustynem: „moim pragnieniem jest ujrzenie oblicza Boga; odczuwam pragnienie podczas pielgrzymowania, odczuwam pragnienie w drodze; ale się nasycę z chwilą dojścia. Nasze serce może się nasycić w pełni jedynie dobrami Bożymi.

Mamy z sobą Jezusa aż do skończenia wieków. W Najświętszej Eucharystii znajduje się cały Chrystus: na słowa konsekracji staje się obecne Jego chwalebne Ciało, jego ludzka Dusza i Jego Osoba Boska. Jego Najświętsze Człowieczeństwo istnieje w tym, co jest nam najbardziej potrzebne i przystępne: pod eucharystycznymi postaciami chleba i wina. Powinniśmy z wielkim pragnieniem wychodzić Mu na spotkanie zwłaszcza w Komunii świętej lub podczas Nawiedzenia Najświętszego Sakramentu… Powinniśmy iść na spotkanie z Nim jak Zacheusz, jak owe rzesze, które pokładały w Nim całą swoją nadzieję, jak zbliżali się do Niego ślepi, trędowaci… Co więcej, powinniśmy podążać z utęsknieniem, z jakim poszukiwali Go Maryja wraz z Józefem, co tylekroć rozważamy w Piątej tajemnicy radosne] Różańca św. Tak oto wyrażała to pragnienie św. Faustyna: „O Więźniu miłości, zamykani swoje biedne serce w tym tabernakulum, aby Cię nieustannie, dzień i noc adorowało. Nie znam przeszkody w tej adoracji i chociaż będę fizycznie oddalona, serce moje zawsze jest z Tobą.

Nieraz z powodu słabości i braku wiary może nam być trudno cieszyć się łaskawym obliczem Jezusa. Wówczas to powinniśmy Najświętszą Pannę prosić o czyste serce, jasne spojrzenie, wielkie pragnienie oczyszczenia. Możemy zachować się tak jak Apostołowie po Zmartwychwstaniu, którzy, chociaż byli pewni, iż mają przed sobą Jezusa, nie odważyli się Go zapytać: Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś», bo wiedzieli, że to jest Pan. Tak samo wielką rzeczą jest spotkanie z żywym Jezusem w Najświętszym Sakramencie, w którym On nas oczekuje!