Niedziela 26 kwietnia

„Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali.” 

Uczniowie, którzy szli do wsi Emaus, byli zaabsorbowani rozmową ze sobą nawzajem, toteż nie zwrócili za bardzo uwagi na nowego towarzysza drogi. Nie poznali Jezusa, o którym przecież właśnie rozprawiali. Całą tę sytuację widzieli powierzchownie, rozumem. Podobnie bywa z nami. Ile razy wiele mówimy o Jezusie, choć dawno nie mówiliśmy z Nim. Ile razy rozprawiamy o sprawach tego świata pozwalając, by nas pochłaniały w całości tak, że nie dostrzegamy Jezusa, który jest cały czas przy nas, który idzie obok i pragnie, byśmy my świadomie szli z Nim. Jak często wpadamy w pułapkę stawiania na pierwszym miejscu dzieci, współmałżonka, w imię miłości, a na dalszy plan schodzi Bóg. Uczniowie poznali Jezusa, gdy połamał chleb i zaczął go im rozdawać, czyli wtedy, gdy znowu uczynił ofiarę. Tak samo i my dostrzec możemy Jezusa wtedy, gdy składamy ofiarę z miłości. Dawanie siebie pomaga wyzbyć się egoizmu, otwiera oczy i serca na Boga. Panie Jezu, pomóż nam przejrzeć na nowo, abyśmy dostrzegali Cię każdego dnia, byśmy podążali za pragnieniem serca, jakie z mocy Ducha Świętego pojawiło się w sercach uczniów, którzy zaprosili Cię, byś został na noc. Zatrzymaj się i w naszych domach Panie. Zostań z nami Jezu. Nie pozwól, byśmy przechodzili obok Ciebie obojętnie. W Twoim wiernym trwaniu przy nas, bądź uwielbiony, Panie!