ADWENT: W OCZEKIWANIU PANA

Czuwanie poprzez modlitwę, umartwienie i rachunek sumienia.


W owym czasie Jezus powiedział uczniom swoim: «Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie (…). Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących».

By utrzymać ten stan czuwania, konieczna jest walka, gdyż każdy człowiek jest skłonny do życia z oczyma utkwionymi w rzeczach ziemskich. Zwłaszcza w okresie Adwentu nie pozwólmy, aby zaślepiły się serca nasze żarłocznością pijaństwem oraz troską o to życie i abyśmy w ten sposób stracili sprzed oczu wymiar nadprzyrodzony, który powinny posiadać wszystkie nasze uczynki. Św. Paweł porównuje to czuwanie nad sobą do straży, którą pełni żołnierz dobrze uzbrojony, co nie da się zaskoczyć. „Ten nasz nieprzyjaciel i wróg stara się nam wyrządzić krzywdę, gdzie tylko może; a skoro on nie bywa nieuważny, nie powinniśmy być i my”. Zachowamy czujność, jeżeli pieczołowicie zadbamy o naszą modlitwę osobistą, unikając opieszałości i obumarcia w nas pragnienia świętości. Będziemy czujni, jeżeli nie zaniedbamy drobnych umartwień, które podtrzymują naszą wrażliwość na sprawy Boże. Będziemy czujni dzięki starannemu rachunkowi sumienia, który pozwoli nam widzieć, w jakich punktach, nie zdając sobie nawet sprawy, zbaczamy z naszej drogi.

„Bracia – mówi nam św. Bernard – jak dzieciom Bóg odsłania wam to, co ukrył przed mądrymi i uczonymi: prawdziwe drogi zbawienia. Zastanawiajcie się nad nimi z największą uwagą. Wnikajcie w sens tego Adwentu. A nade wszystko, pomyślcie o tym, kim jest Ten, który przychodzi; po co, kiedy i skąd przybywa. Taka ciekawość jest dobra, Kościół powszechny nie obchodziłby tego Adwentu z taką pobożnością, gdyby nie zawierał on jakiejś wielkiej tajemnicy”.

Wyjdźmy z czystym sercem na przyjęcie najwyższego Króla, gdyż przyjdzie i nie będzie zwlekał – czytamy w adwentowych antymonach.

Najświętsza Maryja Panna, nadzieja nasza, dopomoże nam poprawić się podczas tego Adwentu. Ona z wielkim skupieniem oczekuje narodzenia swego Syna, który jest Mesjaszem. Wszystkie Jej myśli zwracają się ku Jezusowi narodzonemu w Betlejem. Wraz z Nią będzie nam łatwiej przysposobić nasze dusze, aby nadejście Pana nie zastało nas rozproszonych wśród innych spraw, które wobec Jezusa mają niewielkie znaczenie lub nie mają go wcale.