Piątek 26 maja
„Pójdź za mną…”
Czy doświadczyłeś już w swoim życiu miłosnego spojrzenia Jezusa? Co dominuje w twoim życiu: kalkulacje, ludzka mądrość i oparcie na sobie czy zaufanie Jezusowi? Co z twojego dotychczasowego życia byłoby ci najtrudniej pozostawić, by podążać w sposób radykalny za Jezusem? Jezus zawsze czyni pierwszy krok, wzywa, zaprasza do siebie. Oczekuje bezzwłocznej decyzji. W obliczu wezwania Jezusa człowiek nie może się wahać, zwlekać ani odkładać decyzji na później. Powołując, Jezus oczekuje zawierzenia, zaufania. Nie mówi, czego chce ani dokąd cię zaprowadzi. Mówi jedynie „Pójdź za mną…” Czy jesteś gotowy na takie zaufanie? Wołanie Boże często przerywa, zmienia bieg wydarzeń zwyczajnego życia. Nie bój się! „Pójdź za Mną!” może oznaczać np. zmianę jakiegoś grzesznego nawyku lub zmiany nastawienia do jakiejś osoby. Lubimy wymigiwać się z bycia powoływanymi przez Jezusa, bo boimy się, że to na całe życie, że coś stracimy, że Jezus nam zagraża, zrobi nam jakąś krzywdę…Nawet jeśli coś stracisz dla Jezusa, to zyskasz dużo więcej. Może będziesz musiał zrezygnować z czegoś do czego się przyzwyczaiłeś, a co Jezusowi się nie podoba. Jeśli ci to „zabierze”, to dla twojego dobra. Zobaczysz to z perspektywy czasu. Do czego dziś Jezus Cię powołuje? Jesteś na to gotowy? Naprawdę chcesz za Nim pójść?