MIŁOSIERDZIE BOŻE

2.Milosierdzie zakłada uprzednie spełnienie wymogów sprawiedliwości i wykracza poza tę cnotę.


Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią, czytamy w dzisiejszej Ewangelii. Bóg stanowczo nalega, aby ludzie żywili właśnie taką postawę wobec swoich braci, i mówi nam, że w takiej mierze sam okaże nam miłosierdzie, w jakiej my okazujemy je innym ludziom: taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Nie będzie to miara równa, lecz proporcjonalna, gdyż dobroć Boża przewyższa nasze ludzkie miary. Ziarnku zboża odpowiada ziarnko złota; naszemu workowi zboża odpowiada worek złota. Za pięćdziesiąt denarów, które darujemy, Bóg daruje nam dziesięć tysięcy talentów (niewyobrażalny majątek). Ale jeżeli nasze serce jest zatwardziałe wobec nędzy i słabości innych ludzi, węższa i trudniejsza do przekroczenia staje się brania do Nieba, wiodąca na spotkanie z samym Bogiem. „Kto pragnie uzyskać miłosierdzie w Niebie, winien praktykować je na tym świecie. I dlatego, ponieważ wszyscy pragniemy miłosierdzia, postępujmy w taki sposób, aby ono stało się naszym adwokatem na tym świecie, by nas wyzwoliło w przyszłym świecie. Do miłosierdzia w Niebie ma się dostęp przez miłosierdzie na ziemi”.

Czasami próbuje się przeciwstawiać miłosierdzie sprawiedliwości, jak gdyby jedno przekreślało wymogi drugiego. Jest to błędne podejście, gdyż miłosierdzie uważa się w nim za niesprawiedliwe, podczas gdy jest ono pełnią sprawiedliwości. Św. Tomasz naucza, że kiedy Bóg działa miłosiernie – i kiedy my naśladujemy Go w tym – czyni On coś, co jest ponad sprawiedliwość, ale co zakłada doskonałe praktykowanie tej cnoty uprzednio. Ten, kto daje dwieście denarów wierzycielowi, któremu jest winien tylko sto, nie działa wbrew sprawiedliwości, ale -prócz tego, że czyni zadość sprawiedliwości – zachowuje się w sposób wspaniałomyślny i miłosierny. Co więcej: bez miłosierdzia dochodzi się do „systemu ucisku słabszych przez silniejszych” lub „areny nieustannej walki jednych z.drugimi”.

Jeśli poprzestaniemy na samej sprawiedliwości, nie będzie możliwe życie rodzinne ani współpraca w przedsiębiorstwach, ani różnoraka działalność społeczna. Jest oczywiste, że jeżeli najpierw nie praktykuje się sprawiedliwości, nie można też praktykować miłosierdzia, którego domaga się od nas Pan. Ale podczas gdy przez wzgląd na sprawiedliwość oddajemy każdemu to, co mu się należy, postawa miłosierna wymaga od nas o wiele więcej: na przykład każe nam chętnie przebaczać urazy (czasami urojone lub spowodowane własnym brakiem pokory), pomagać w pracy komuś, kto danego dnia ma więcej do zrobienia albo jest bardziej zmęczony, zanieść słowo pociechy komuś, kto przeżywa trudności, jest bardzo zatroskany lub niespokojny (może z powodu choroby w rodzinie, niepowodzenia na egzaminach lub kłopotów finansowych…), być gotowymi do owych drobnych przysług, które są tak potrzebne w codziennym współżyciu i w każdej wspólnej pracy…