RELACJA Z PIĄTEGO DNIA EWANGELIZACJI

(II edycja ewangelizacji nad J. Białym, Okuninka, 19.07.2015)

Uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem opiekuna naszej Wspólnoty, ks. Tomasza Bielińskiego, który od 1.lipca został mianowany dyrektorem Szkoły Nowej Ewangelizacji Diecezji Siedleckiej zakończyła w niedzielę, 19 lipca ewangelizację w Okunince . Uczestniczyła w niej rzesza parafian oraz wypoczywających nad Jeziorem Białym gości.

W homilii ks. Mateusz Czubak przypomniał, że możemy podobnie jak apostołowie opowiedzieć Jezusowi o wielkich rzeczach, których Bóg dokonał przez nasze słowa, modlitwę, uśmiech mocą Ducha Świętego. – Bóg dał nam serce siewcy, byśmy na plaży, na ziemi piaszczystej zasieli jego ziarno. Patrząc po ludzku taki zasiew jest bez sensu. Ale w logice Bożej tylko ziarno, które siewca chciałby zatrzymać dla siebie pozostanie bezowocne. Dlatego chcieliśmy kochać i działać jak Jezus. I staliśmy się ziarnem rzuconym w plażowy piasek, a wszystko po to, by zaświadczyć, że poznaliśmy Jezusa, Dobrego Pasterza, który nas zgromadził w jednej owczarni – Kościele. To On nas ukochał, pojednał z Bogiem Ojcem i posłał, byśmy tę miłość przekazali innym – artykułował ks. Mateusz. Na zakończenie Mszy św. zebrni wysłuchali świadectwa jednej z ewangelizatorek – Ani z Żar o mocy Boga w jej życiu. Następnie odmówiono modlitwę oddania życia Jezusowi. Po Eucharystii miała miejsce agapa.

Ewangelizatorzy dzieli się też między sobą doświadczeniami z ostatnich kilku dni. – Ewangelizacja jest programem mojego życia, bo nigdy nie wiem, kto i jak bardzo potrzebuje Jezusa- mówił jeden z nich. Inny podkreślał natomiast, że więcej otrzymał niż dał -Zobaczyłem ludzi pragnących Boga, do których mogłem wyjść, bo oni mają w sobie blokadę przed Kościołem- podkreślił. Kolejny ewangelizator zauważył coś jeszcze innego. – Zobaczyłam jak ważny jest uśmiech, spojrzenie, dotyk, wtedy w człowieku coś pęka i może się otworzyć – wyjaśnia. Ale to nie wszystkie owoce ewangelizacji nad Jeziorem Białym. – Dzięki ewangelizacji poczułam w sobie wielki głód Słowa Bożego. Wiem, że nieustannie muszę je zgłębiać, aby móc dzielić się nim z innymi – podkreślił ewangelizator.

Ewangelizacja odbywała się także w miejscach, których ewangelizatorzy nie mieli w planach. Rozmowy o Bogu odbywały się m.in. w barze, podczas burzy, gdzie uczestnicy ewangelizacji skryli się przed deszczem. – Odśpiewaliśmy tam razem ze wszystkimi zebranymi Apel Jasnogórski i modliliśmy się – relacjonują.