ZMARNOWANA OKAZJA

3. Patrzeć z wiarą na niesprzyjające z ludzkie go punktu widzenia sytuacje i odkrywać w nich Pana.


Gdyby nie ta hekatomba świń, pasterze prawdopodobnie nie udaliby się do wsi i jej mieszkańcy nie dowiedzieliby się, że tak blisko znajduje się Jezus.[Gdyby kobieta, która spotkała Nauczyciela w Kafaraaum, nie była chora przez tyle lat, może nie podeszłaby do Niego, by dotknąć frędzli jego sukni i może nigdy nie usłyszałaby owych pocieszających słów Jezusa, najważniejszych słów w jej życiu, które warte były wszystkich cierpień i wydatków… To, co nam wydaje się złem, może nim nie być. Jedynie grzech jest złem absolutnym, ale – gdy ma się miłość, pokorę ^.skruchę – może nastąpić nowe spotkanie z Chrystusem, z którego dusza wyjdzie odmłodzona.

Za tymi pozornymi postaciami zła (chorobami, zmęczeniem, cierpieniem, ruiną…) zawsze spotykamy Jezusa, który się do nas uśmiecha i podaje nam rękę, abyśmy mogli znieść daną sytuację i wzrastać wewnętrznie. Jakże mógł być jej wdzięczny trędowaty za straszliwe zło., swojej choroby, gdyż to ona doprowadziła Go Chrystusa. Przykrości tego życia są ustawicznym wołaniem do naszego serca, które nam mówi: Nauczyciel jest i wola cię!’ Ale gdy jesteśmy bardziej przywiązani do swoich planów, do zdrowia, życia aniżeli do woli Bożej – często tajemniczej i początkowo niezrozumiałej -w nieszczęściu będziemy widzieć jedynie stratę tego dobra, które, chociaż względne i cząstkowe, zostało przez nas potraktowane jako dobro absolutne i ostateczne. Jakiż to wielki błąd, że w takich chwilach nie potrafiliśmy zobaczyć Jezusa, który nas odwiedza!

Pan w ramach własnej, odmiennej od naszej logiki powoduje sytuacje, w których my – raz z bólem, innym razem z radością – mamy odrywać się od wszystkiego, aby On mógł wypełnić całą naszą egzystencję. Coraz częściej powinniśmy odkrywać w nas wewnętrzne działanie Boga, gdy On doprowadza do zaistnienia nawet najdrobniejszych okoliczności, w których możemy być szczęśliwi, w których możemy łatwiej odrywać się od siebie samych, od naszych planów…, w których możemy stać się świętymi. W oczach Bożych „jedna dusza ma większą wartość aniżeli cały wszechświat, a cuda, których Bóg dokonuje w skrytości naszego życia, są bardziej niezwykłe aniżeli wszystkie wspaniałości materialnego kosmosu. Gdyby tamci Gadareńczycy poznali, kto stoi przed nimi, gdyby zrozumieli cud dokonany na tych dwóch ludziach, którzy zostali uwolnieni od diabla, cóż by dla nich znaczyła strata materialna, skoro dzięki niej poznali Jezusa? Podziękowaliby za nią i zorganizowaliby wielkie święto, gdyż mieli z sobą Nauczyciela i odzyskali dwóch swoich ludzi.

Gdy z wiarą patrzymy na większe czy mniejsze nieszczęścia naszego życia, zawsze dziękujmy za nie: za chorobę, za upokorzenie od tych, po których tego się nie spodziewaliśmy, za głód, za pragnienie, za utratę pracy.:. Dzięki, Panie-powiemy Mu w głębi serca – żeś przybył, chociaż przybyłeś tamtędy, gdzie najmniej się Ciebie spodziewałem! Prośmy Najświętszą Maryję Pannę – która doznała tylu przeciwności, utrapień i cierpień- aby nauczyła nas nie tracić tych okazji do spotkania się z Jezusem pośród okoliczności, które z ludzkiego punktu widzenia są najmniej sprzyjające.