Sobota 22 października

„Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia? Lecz on mu odpowiedział: Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc.”

 

Czasem gdy bardzo długo prosisz Boga o coś, czego pragniesz, co wydaje Ci się dobre, a nie dostajesz tego, przychodzi zwątpienie i rezygnacja. Albo gdy chcesz coś zbudować, wkładasz w to serce, a nic z tego nie wychodzi, czujesz irytację, masz poczucie straty czasu, pieniędzy, wysiłku. Kiedy widzisz, że nici z Twoich starań, łatwo jest się poddać. Być może właśnie teraz przeżywasz taki czas, może chcesz już złożyć broń, wycofać się, masz dość wyrzeczeń i czekania. Nie poddawaj się! Weź się w garść. „Przygotuj swe serce i bądź mężny, zachowaj spokój w czasie przeciwności. Przylgnij do Pana i się nie oddalaj (…) bądź cierpliwy”- jak mówi Pan. Nie ustawaj w modlitwie za kogoś ze względu na to, że Ty w nim nie widzisz przemiany. Nie wykorzeniaj Twojego drzewa nadziei i ufności Bogu, daj Panu je okopać i obłożyć nawozem Jego łask. Wtedy na pewno wyda owoc, dużo słodszy niż ten, o który prosisz, więc przestań się mazać, popatrz na swoje życie- zobacz ile już w tej chwili Pan daje Ci powodów do radości. Jezu Chryste, Synu Boga, zlituj się nad nami, wysłuchaj nas, daj nam potrzebną wytrwałość i pokój w sercu. Podtrzymuj nas, żebyśmy nie upadli, ale wytrwale szli za Tobą.