ODZYSKAĆ STRACONY CZAS

Postanowienia na rozpoczynający się rok.


W tych ostatnich dniach kończącego się roku i na początku nowego chcemy sobie życzyć wzajemnie, aby nadchodzący rok był dla nas dobrym rokiem. Portierowi, aptekarce i sąsiadom życzymy: Szczęśliwego Nowego Roku! Wiele osób życzy nam tego samego a my im dziękujemy.

Lecz co większość ludzi rozumie przez określenie szczęśliwy rok „Niewątpliwie, rozumieją przez to, rok wolny od choroby, cierpienia, niepokoju lub zmartwień; żeby natomiast wszystko się do was uśmiechało i było wam przychylne, żebyście zarobili dużo pieniędzy i żeby urząd skarbowy nie domagał się od was za wiele, żeby wzrosły wasze zarobki, a spadły ceny, żeby radio podawało wam co rano dobre wiadomości. Słowem, byście nie zaznali żadnej nieprzyjemności”.

Jest dobrą rzeczą życzyć sobie dóbr materialnych, jeżeli nie będą nas odwodzić od naszego ostatecznego celu. Nowy rok przyniesie nam wiele radości i przeciwności. Dla chrześcijanina dobrym rokiem jest ten, w którym jedno i drugie posłuży mu do większej miłości Boga. Rok obfitujący w szczęście naturalne – o ile to jest w ogóle możliwe – nie jest dla chrześcijanina dobrym rokiem, jeżeli Bóg pozostaje na uboczu. Dobrym rokiem jest taki rok, w którym lepiej służymy Bogu i innym ludziom, nawet gdyby z ludzkiego punktu widzenia oznaczał całkowitą kieskę. Dobrym rokiem może być na przykład rok, kiedy ujawniła się ciężka choroba, trwająca w ukryciu przez całe lata, o ile potrafimy się w niej uświęcać i uświęcać tych, którzy nas otaczają.

Każdy rok może być najlepszym, jeżeli przeznaczone dla nas łaski wykorzystamy tak, aby mogły one większość naszych niepowodzeń zamienić w dobro. Na ten rozpoczynający się rok Bóg przygotował dla nas wszelką niezbędną -pomoc, aby był on dobrym rokiem. Nie zmarnujmy żadnego dnia! A kiedy zdarzy się upadek, błąd lub nastąpi zniechęcenie, natychmiast rozpoczynajmy od nowa – w wielu wypadkach poprzez sakrament pokuty.

Oby był to dla nas wszystkich „dobry rok”! Tak, abyśmy mogli stanąć przed Panem z rękami pełnymi godzin pracy ofiarowanych Bogu, apostolstwa wśród przyjaciół, niezliczonych dowodów miłości wobec tych, którzy nas otaczają, niepowtarzalnych spotkań w Komunii świętej… Postanówmy sobie zamienić klęski w zwycięstwa, za każdym razem uciekając się do Pana i rozpoczynając od nowa.

„Witaj, Nowy Roku, w którym się wykończy moja doskonałość. Już z góry dziękuję Ci, o Panie, za wszystko, co mi ześle Twoja dobroć. Dziękuję Ci za kielich cierpień, z którego codziennie pić będę. Nie zmniejszaj goryczy jego, o Panie, ale wzmocnij usta moje, abym pijąc gorycz, umiała być uśmiechnięta z miłości ku Tobie, Mistrzu mój. Dziękuję Ci za wszystkie pociechy i łaski, których wyliczyć nie jestem zdolna, które spływają codziennie na mnie, jak rosa poranna (…). Za to wszystko już dziś dzięki Ci składam (…). Otóż dziś z miłującą wolą poddaję się zupełnie świętej woli Twojej (…). Mistrzu mój, oto oddaję Ci całkowicie ster mej duszy, prowadź ją sam według swych Boskich upodobań. Zamykam się w litościwym Sercu Twoim, które jest morzem niezgłębionego miłosierdzia”.

Prośmy Najświętszą Maryję Pannę o łaskę przeżycia rozpoczynającego się roku tak, jak gdyby był to ostatni rok dany nam przez Pana.