Niedziela 17 lipca

„Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona.”

Obrać najlepszą cząstkę i zostawić wszystko za sobą, by tylko siedzieć i słuchać Jezusa – czy nie jest to marnotrawstwo czasu i profitów z wykonanej pracy? Można wiele robić w domu, w pracy, ale wyłącznie w oparciu o własne siły, a można też uczynić niewiele, a skutecznie ze względu na Jezusa i dzięki Jego mocy. Jezus pokazuje Marcie, każdemu z nas, że najbardziej pragnie takich przyjaciół, którzy będą z Nim przeżywali Jego troski i radości, razem będą współodczuwali i nic z rzeczy materialnych nie będzie stanowiło przeszkody do trwania w bliskości serc. W której postawie odnajduje swoje serce dzisiaj? W jaki sposób troszczę się o czas dla Jezusa, aby być dla Niego, jednocześnie dbając o najbliższych? Co najbardziej niepokoi moje myśli i serce? Czy nie skupiam się bardziej na sobie niż na Jezusie? Cokolwiek będę czynił, małe bądź wielkie dzieła, wszystkie mają zaczynać się od modlitwy, od tego Źródła, z którego płynie wszelka pomyślność – błogosławieństwo Boga Ojca. „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.” ( J 15, 5b). Duchu Święty, prowadź moje serce od spotkania z Jezusem do spotkania z moim bratem i siostrą, w których jesteś obecny, abym służył z miłością i radością!