RELACJA Z WIECZORU W AMFITEATRZE

 

(Amfiteatr Siedlecki, 29.06.2013)

 

Niezwykłe wydarzenie, które z pewnością chlubnie zapisze się w historii Siedlec, miało miejsce w amfiteatrze, w ostatnią sobotę czerwca. W godzinach przedwieczornych (od 18.00 do 21.00) około 1200 osób (wg oceny gospodarza obiektu – dyrektora MOK) licznie zgromadziliśmy się całymi rodzinami, aby oddać chwałę Najczulszemu Tacie – Bogu Ojcu, dziękować za naszych ziemskich  ojców i modlić się w ich intencji.

 

 

Niebo było nam szczególnie łaskawe, dając piękną pogodę. Od początku czuliśmy Bożą Opatrzność i ożywcze tchnienie Ducha Świętego, który działał z wielką mocą. Byliśmy bardzo radośni, wielbiąc Boga pieśnią i pięknym muzykowaniem. Dostrzegliśmy jak wspaniali są ojcowie, którzy odpowiedzieli na Boże wezwanie, licznie zgromadzili się, a w odpowiednim momencie zbliżali do Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie i padali na kolana, aby otrzymać Jego błogosławieństwo, siłę do pracy nad sobą i aby mogli stać się na wzór Ojca Niebieskiego. Przy tym nie wstydzili się łez wzruszenia i skruchy. To były bardzo radosne chwile, gdyż do Jezusa Chrystusa ustawiła się bardzo długa kolejka mężczyzn.

 

Doniosłą rolę w podjęciu takiej decyzji odegrały wydarzenia poprzedzające ten moment, między innymi pantomima, podczas której we wstrząsający sposób zostało ukazane, jak wielką szkodę wyrządzić może srogi ojciec, który nie potrafi okazywać swojemu dziecku miłości, karci je, lekceważy i odtrąca. Jeszcze większym  bólem jest brak ojca. Dzieci schodzą na złą drogę, szukając szczęścia tam, gdzie go nigdy nie znajdą i pogrążają się w różnego rodzaju nałogach i uzależnieniach.

 

W tej pantomimie zobaczyła swoje życie pani Patrycja Hurlak – aktorka, która odrzucana przez ojca, zwróciła się w stronę ojca kłamstwa i była na jego usługach. Pozorne radości, których doświadczała doprowadziły ją do skrajnego wyczerpania. W pewnym momencie zawołała do Boga i natychmiast otrzymała pomoc.  Pan przysłał osoby, które pomogły jej wyrwać się ze szpon szatana. Teraz swoim życiem świadczy o Bożej miłości przestrzega przed taką drogą. Bogu niech będą dzięki za dar życia i drogę do świętości Pani Patrycji!

 

Beatka animująca spotkanie również wyznała, iż w jej życiu był okres buntu, odejścia od Boga, ale na szczęście ma wspaniałych i kochających rodziców, którzy nie ustawali w modlitwach i dzięki nim znalazła się w objęciach miłującego Boga Ojca i trwa na tej drodze. Dziękujemy Beatko za to szczere wyznanie, które będzie przestrogą dla innych!

 

Na spotkaniu uświadomiliśmy sobie, że Pan chce, abyśmy kochali naszych ojców takimi, jakimi są. Bóg wszystko przewidział w swoim odwiecznym planie i nasza wytrwała modlitwa w intencji błądzącego ojca sprawi, iż jego serce odmieni się i kiedyś w niebie odnajdziemy się w miłujących ramionach Boga Ojca.  Piękne świadectwo dała  Dominika, którą opuścił tata w najtrudniejszym momencie jej życia, lecz ona przebaczyła mu i kocha go z jego słabościami. Wspaniała jesteś Dominiko! Bóg ci stokrotnie wynagrodzi już w tym życiu!

 

Piękny przykład wzorowego ojca ukazał nasz gość Joszko Broda, który przybył do nas z żoną Deborą i ósemką wspaniałych dzieci. Jego miłość do dzieci, ojcowska troska o Boże wychowanie i zapewnienie bytu materialnego niech będzie szkołą dla wszystkich mężczyzn: tych, którzy już są ojcami i tych, którzy pragną nimi zostać.

 

Podczas adoracji Jezusa w Najświętszym Sakramencie dziękowaliśmy za ojców, którzy uczą swoje dzieci modlitwy, wychowują dla nieba i prosiliśmy, by byli na wzór Ojca Niebieskiego. Dziękowaliśmy za ojców duchownych, którzy rodzą dzieci Boże do życia wiecznego. Modliliśmy się, aby Chrystus był w rodzinach, których opuścili ojcowie i nie troszczą się o swoje dzieci; polecaliśmy ojców pogrążonych w nałogach; surowych, obojętnych, by potrafili dostrzegać talenty swoich dzieci, cieszyć się nimi i mówić, że są kochani. Modliliśmy się, aby mężczyźni zostali uzdrowieni z lęku przed ojcostwem. Gorącą modlitwą zostali objęci wszyscy ojcowie w naszej Ojczyźnie.

 

Wzruszającą chwilą był moment, gdy prawdopodobnie wszyscy mężczyźni zaproszenie przez księdza wyszli przed scenę, aby przyjąć indywidualne błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. Większość z nich ze łzami w oczach odtykała monstrancji, czyniąc w tym geście akt zawierzenia swej misji Zbawicielowi.

Jako Wspólnota Jednego Ducha dziękujemy też wszystkim instytucjom i osobom prywatnym za wsparcie logistyczne, proimocyjne i finansowe zrealizowanego dzieła.

 

 

Dziękujemy Ci Panie Boże za Twą Ojcowską miłość i za ogrom łask, które wylał na nas na tym Wieczorze Chwały, Twój Święty Duch!